3 MUZEA MUZYKI W NORWEGII, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ

Czasem zastanawiam się gdzie ucieka czas. Spędzając kolejny sezon pracując w Norwegii wracam myślami do zeszłego, który nie był do końca udany. Wraz z czwartym rokiem tułaczki napiętrzają się nienapisane posty, do których póki co mam tytuły i pomysł na kontent. Napisałam już część postów emigracyjnych w związku z moim życiem w Anglii, jednak koniec końców stwierdziłam, że czemu publikować je teraz. Żyjąc znów w kraju wikingów lepiej skupić się na tym co mam do opowiedzenia właśnie o tym co tutaj, a na reszte przyjdzie czas… lub też nie.

Wspomnienia londyńskiego czasu wypełnionego muzyką po same brzegi czekają na publikację.
O emigracji do Kanady również napiszę, obiecuję.

Dzisiaj nadszedł dobry dzień by przybliżyć sylwetki norweskich muzeów muzyki. Jadąc tu rok temu dałam się zaskoczyć bo o ich istnieniu nie wiedziałam przed przeprowadzką. Nigdy nie zapomnę wzruszenia jakiemu pozwoliłam się ponieść gdy przejeżdzając przez jedno z miasteczek na trasie Oslo-Dalen zauważyłam ogromne graffiti przedstawiające B.B King’a. Tu rozpoczyna się przygoda.
Norweskie muzea muzyki czas przedstawić.

1. NOTODDEN BLUESEUM

To w Notodden przywitał mnie mural B.B King’a, o którym rozmyślałam potem całą drogę zastanawiając się czemu jakiś artysta zadedykował tyle metrów kwadratowych na ścianie budynku w samym centrum bogowi bluesa a nie pięknemu wikingowi o złotych włosach z fletem w ręku. Stało się pewne, iż Notodden to norweska stolica bluesa. W Notodden znajduje się jedno z największych w Europie centr bluesowych, które wkrótce może stać się największym archiwum materiałów dot. muzyki bluesowej w Europie. Stała wystawa muzeum “Z pól bawełny do Notodden” rozpoczyna narracje w 1900 r. ukazując jak blues rozprzetrzeniał się na przełomie lat i jak stał się najważniejszą formą muzyczną dla rozwoju muzyki zachodniej. Z wystawy dowiemy się też na temat historii festiwalu Notodden Blues i jego początków w 1988 r. oraz jak formowało się bluesowe środowisko w Norwegii stającąc się wzorem dla innych bluesowych środowisk w Europie. Przy centrum znajduje się również biblioteka, a także Juke Joint studio, które zdaje się być muzeum samym w sobie. Studio posiada np. stół mikserski Stax Studio sprowadzony z Memphis.

2. POPSENTERET OSLO

Pop senteret to doświadczenie 100 lat norweskiej muzyki popularnej poprzez interaktywne instalacje audio-wizualne znajdujące się na czterech piętrach oraz wiele stacji DIY, umożliwiających nagranie własnych utworów, zaprojektowanie autorskiej okładki na płytę, przebranie się za swojego idola czy nawet zagranie koncertu przed wirtualną publicznością. Zdjęcia i nagrania można następnie ściągnąć poprzez oficjalną stronę muzeum. W muzeum znajduje się też interaktywna mapa oslowskich klubów muzyczych, która była szczególnie pomocna gdy tworzyłam swoją własną muzyczną mapę Oslo. Muzeum jest w posiadaniu wielu istotnych memorabilii, artefaktów, nagród, instrumentów czy sprzętu muzycznego o walorze historyczym. Niestety ekspozycja stała i ekspozycje tymczasowe udostępnione są tylko w języku norweskim o czym nie informuje się przed zakupem biletu wstępu.

 

3. ROCKHEIM

Rockheim to narodowe muzeum norweskiej muzyki popularnej, jak i pierwsze wirtualne muzeum w Norwegii. Rozciągająca się na sześć pięter stała ekspozycja zabiera odbiorce w podróż od lat 50-tych przez kolejne dekady rozwoju muzyki i kultury popularnej aż do czasów najnowszych. Ekspozycja idąc z duchem czasu zawiera interaktywne komponenty gdzie staniesz się DJ’em, zagrasz na dowolnym instrumencie czy też namalujesz własne graffiti. Muzeum oprócz biblioteki cyfrowej, przestrzeni koncertowej i konferencyjnej posiada swoją własną Hall of Fame honorując indywidua i zespoły za ich wkład w rozwój muzyki popularnej. Muzeum Rockheim stawia sobie za cel budowanie kolekcji, która w wierny sposób odda i udokumentuje kształtowanie się muzyki i kultury popularnej i utrzyma status największego archiwum muzyki popularnej w Norwegii.

 

Post przyda się wszystkim emigrantom i pracownikom sezonowym, którzy w pogoni za pieniędzmi zapominają jak wiele oprócz natury i dobrej pensji ma do zaoferowania ten kraj. Tło muzyczne to dla mnie kluczowy aspekt przy planowaniu zwiedzenia. Nie spodziewałam się, że w tak niemocno zaludnionym kraju tak wiele historii jest do opowiedzenia. Bluseum w Notodden to jednak dla mnie absolutny hit i jedno z najcudowniejszych zagłębi bluesa jakie odwiedziłam do tej pory.

 

Większość zdjęć zamieszczonych powyżej udostępniona na mocy pozwolenia artystów pracujących dla http://bluessenter.no https://rockheim.no http://www.popsenteret.no

3 muzea muzyki w Norwegii, które warto odwiedzić
Tagged on:         

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *